2989

Broń. Karabiny używane podczas wojen napoleońskich 100 lat przed I wojną światową mogły oddawać strzał około 4 razy na minutę. Już przed 1914 roku, w wyniku rewolucji przemysłowej, karabiny maszynowe wysyłały taką liczbę pocisków w jedną sekundę. Granaty i broń artyleryjska w zasadniczy sposób zwiększały również liczbę ran szrapnelowych.

2990

Linie frontu. Wojna okopowa spowodowała, że przesuwanie linii frontu było trudne i bardzo kosztowne. Tylko na jednym z potężnych pól bitewnych, nad Sommą, śmierć lub zranienia stały się udziałem ponad miliona ludzi. W pierwszym dniu bitwy wojska brytyjskie doznały największych strat w całej swojej dotychczasowej historii – poszkodowanych było 57 470 osób, z tego ponad 19 tysięcy poniosło śmierć.

2991

Obrażenia. Podczas I wojny światowej po raz pierwszy w działaniach zbrojnych zastosowano gaz chlorowy oraz gaz musztardowy. Wielu żołnierzy nie zdawało sobie sprawy z zagrożenia i nie próbowało się przed nimi kryć, aż było za późno. Od ostrzału artyleryjskiego wielu straciło kończyny, chociaż lekarze starali się unikać amputacji. Bardzo wielu cierpiało na nerwicę frontową (shell shock), chociaż w tamtych czasach uważano ją za skutek przebywania w zbyt bliskim sąsiedztwie wybuchów, a nawet za słabość o podłożu genetycznym.

2992

Ewakuacje. Szpitale polowe coraz bardziej przybliżano do linii frontu, ale transport rannych do tych punktów zbyt często wyglądał tak, że pacjenci byli niesieni na noszach przez błotnisty teren. Pacjenci z ciężkimi obrażeniami często byli wywożeni z tych szpitali koleją poza region działań wojennych.

2993

Szpitale. Pomoc niesiona rannym była mocno ograniczona. Wielu niosących tę pomoc było ochotnikami. Nawet niektórzy lekarze byli w pośpiechu wysyłani na front, zanim zdobyli właściwe przygotowanie. Środki medyczne były bardzo ograniczone, według dzisiejszych kryteriów. Nie było antybiotyków, ani penicyliny.

2994

Trwałe okaleczenia. Niektóre obrażenia doznane podczas wojny były rzeczywiście przerażające, a szczególne cierpienie przynosiły urazy twarzoczaszki. Konieczność rekonstrukcji twarzy tych pacjentów doprowadziła do ogromnych postępów w chirurgii plastycznej. Jednak nieprzychylne przyjęcie, z jakim spotykało się wielu wracających do domu sprawiło, że pewna grupa w ten sposób poszkodowanych stworzyła w zamku miejsce schronienia dla mężczyzn z takimi obrażeniami.

2995

Największy zabójca z czasów wojny (1). Warunki wojny światowej, podczas której żołnierze przemieszczali się po świecie były prawdopodobnie czynnikiem sprzyjającym rozprzestrzenianiu się najgorszej z dotychczasowych epidemii grypy hiszpańskiej. Gazety donosiły o jej błyskawicznym pochodzie z miasta do miasta i z kraju do kraju. Brakowało właściwego zrozumienia mechanizmów szerzenia się choroby (stworzono zaledwie nieliczne, albo żadne bariery zapobiegające jej rozprzestrzenianiu), dlatego wirus zabijał kolejne miliony osób.

2996

Największy zabójca z czasów wojny (2). Mapa daje wyobrażenie o zasięgu gwałtownej epidemii hiszpańskiej grypy. Ten wirus zabił więcej osób na całym świecie, niż wynosiła łączna liczba poległych w I wojnie światowej.

2997

Jednak zniszczenia samobójczo zadane sobie przez ludzkość w czasach I wojny światowej do dziś pozostają jedną z największych blizn. Szacowana całkowita liczba poległych waha się od dziewięciu do szesnastu milionów. Niemal całe pokolenie młodych mężczyzn zostało uśmiercone, poranione, doprowadzone do inwalidztwa lub trwale naznaczone skutkami wojny. Wojna wreszcie dobiegła końca o jedenastej godzinie, jedenastego dnia, jedenastego miesiąca 1918 roku.